Temat: PARLAMENTARNY ZESPÓŁ ds. OPIEKI OKOŁOPORODOWEJ. Utworzenie przez parlamentarzystki alternatywnego zespołu
oskmp
Public
Seen by 378
Chcemy, żeby zarządem Parlamentarnego Zespołu ds. Opieki Okołoporodowej zajmowały się kobiety, czyli osoby, których ta opieka może bezpośrednio dotyczyć. Posłowie Konfederacji od stworzenia zespołu, tj. od 12 lutego 2020 roku do 17 listopada 2020 roku zorganizowali tylko jedno posiedzenie online. Potrzebujemy aktywnego zespołu, który będzie wywiązywał się ze swoich deklaracji, wspierał i lobbował pozytywne praktyki, o których mówi.
Rozwiązanie:Utworzenie przez parlamentarzystki na podstawie art. 17 ust. 1 i 3 ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora i art. 21 ust. 6 Regulaminu Senatu oraz art. 8 ust. 6 Regulaminu Sejmu alternatywnego zespołu o tematyce opieki okołoporodowej, np. Parlamentarny Zespół ds. Położnictwa.
Poniżej możesz:
ocenić tę propozycję rozwiązania (odpowiadając na pytanie w ankiecie),
skomentować tę propozycję rozwiązania lub zaproponować własne rozwiązanie w tym obszarze(korzystając z opcji "Komentarz").
Katarzyna Kiryłowicz Tue 22 Dec 2020 8:50PM
Myślę, że parlamentarna komisja to jedno - ale, tym co jeszcze istotniejsze jest wsłuchanie się w głos organizacji tj. "Rodzić po ludzku" , w głos samych rodzących oraz doświadczonych położnych. Warto przeprowadzać konsultacje społeczne w tym zakresie z udziałem samych "zainteresowanych".
Agnieszka Wed 23 Dec 2020 10:27AM
Dokladnie. tez o tym pisalam. Fundacja Rodzic po ludzku ma rozwiazania podane na talerzu i wklada mnostwo wysilku w to, aby je wprowadzac w zycie mimo trudnosci komunikacyjnych z rzadem. Konieczne sa regulacje prawne, ktore uniemozliwia lekarzom lekcewazenie praw kobiet dotyczacych opieki okoloporodowej.
Dorocin Sun 3 Jan 2021 7:23PM
Myślę, że połączenie doświadczenia fundacji z aktywnością parlamentarzystek miałoby szanse spowodować ruch w dobrym kierunku.
Maria Fri 8 Jan 2021 1:36PM
Uważam, że tworzenie z myślą o tak ważnej sprawie zespołu złożonego tylko z przedstawicieli jednej płci byłoby aktem dyskryminacji. Przecież nie sposób, mówiąc o prokreacji, skupiać się na doświadczeniach i przeżyciach jedynie kobiet, skoro do powstania ciąży i nowego życia potrzebne są dwie płcie. Co z mężami i partnerami kobiet, ojcami ich dzieci? Przypuszczam, że wielu z nich głęboko przeżywa emocjonalnie przygotowania żon i partnerek do porodu, a także sam poród, i że ci mężczyźni wspierają kobiety, jak tylko potrafią.
Zdarzało mi się czytać wypowiedzi mężów oburzonych sposobem, w jaki ich żony były podczas porodu traktowane przez położne i/lub przez lekarzy. Niektórzy z tych panów w takich sytuacjach stanowczo interweniowali, bo panie z uwagi na swój stan (także emocjonalny) nie mogły należycie bronić własnych praw.
Zresztą przecież i w protestach nie uczestniczą same kobiety, lecz także popierający je i wspierający mężczyźni.
Czy czegoś to wszystko nie dowodzi?
Eli Dark · Tue 22 Dec 2020 6:05PM
Zdecydowanie dobrze. Chce dolaczyc zrobienie badan statystycznych w zwiazku z przemoca (ginekologiczna) na porodowkach. Utworzenie ankiety gdzie kobiety ktore rodzily odpowiedza na pytania ktore ustanowia wysokosc i typ tej przemocy oraz jaki procent kobiet jej doswiadczylo. Takze psychologicznej przemocy. To samo w zwiazku z zabiegami ginekologicznymi wlacznie z aborcja.