Temat: DYMISJA MINISTRA EDUKACJI NARODOWEJ I NAUKI: Dodaj swoje rozwiązanie

Dla mnie takie rozwiązanie jest dość kontrowersyjne, a ucierpią na tym tylko uczniowie. Z taką alternatywną maturą, bądź egzaminem będą mieć niewielkie szanse dostania się do wybranych szkół czy uczelni, a jeśli w regionie będzie tylko jedna taka szkoła? Nie wszystkich stać na internat. Po drugie, do wyboru może im zostać tylko uczelnie prywatna bądź szkoła policealna, no a w końcu problem ze znalezieniem pracy, bo zapewne będzie to trzeba ująć w CV.

Teoretycznie bardzo dobry pomysł. Tyle że z kolei oni mogą nie uznać naszego nieuznania, no i zastosować bardzo przykre środki przymusu. Niestety jak na razie to oni dysponują siłą (przynajmniej fizyczną), mogą też pozbawiać placówki edukacyjne pieniędzy.

Jak długo obecna partia będzie przy władzy tak długo minister jest nietykalny. Wypowiedzenie posłuszeństwa przez 50% jednostek edukacyjnych pozwoli na odpowiedni nacisk polityczny. Takie rozwiązanie niesie ze sobą konieczność poniesienia ofiar (zwolnienia administracyjne ze stanowisk w jednostkach państwowych )

Natychmiastową dymisję wymusić na Mateuszku

jak? Nakrzyczysz na niego?

Protest okupacyjny ministerstwa.

Stworzyć radę naukową ds edukacji złożoną z rektorów szkół wyższych (takich z prawem do nadawania tytułów wyższych niż mgr). Oni powinni tworzyć programy nauczania, zatwierdzac podręczniki, itp. Moga wybierać ministra, ale trzeba zlikwidować stanowisko ministra z nadania politycznego. Kompletnie.

jak wyżej - poki co pytanie jest jak doprowadzić do dymisji. Dopiero jak to sie uda bedzie mozna isc dalej

Z tego co wiem, w USA nie ma czegoś takiego jak ministerstwo edukacji, a program nauczania zależy od hrabstwa. Na tej zasadzie o programie mogą decydować samorządy.

Tak, ale mają też coś co odpowiada naszej podstawie programowej - i to jest minimum, które każde dziecko musi poznać.

Jeśli chodzi o samorządy, to jest to dobry pomysł, ale najpierw musiałaby odbyć się rewolucja w istniejących centrach wsparcia nauczycieli (w Warszawie to np. WCIES) - obecnie, mimo nazwy, osoby wspierające nauczycieli są w wieku 65+ i nie wykazują większych chęci rozwoju własnego, zresztą trudno się im dziwić, ani nauczycieli. Z drugiej strony, nauczyciele nie chcą/nie mają motywacji/nie mają czasu się szkolić. Są ograniczeni realizacją programu, co często nie pozwala na własną kreatywność (a to jest to czego potrzeba w edukacji na każdym etapie). Uważam, że tu powinny włączyć się NGOs, które mają świetne oferty i często doświadczenie.

Rada złożona z rektorów szkół wyższych już istnieje - KRASP. Propozycja nadania im jeszcze większej możliwości decyzyjnej to kontynuacjia złotej myśli poprzedniego ministra MNiSzW. Nie tędy droga. Rektorzy nie są specjalistami od wszystkiego. Natomiast sam pomysł rady, ale z szeroką partycypacją spcjalistów, nie tylko ze szkolnictwa wyższego - bardzo dobry.

Dymisja Ministra Edukacji to tak naprawdę decyzja premiera. Co zrobić żeby taką decyzję premierem podjął - nie wiem. Długoterminowo żeby mieć wpływ na te sprawy należy wygrać wybory.

On musi odejść i pozabierac te krzyże do kościołów. Zamiast po galeriach, niech dzieciaki na religie po lekcjach biegają.

Pozew zbiorowy o szerzenie mowy nienawiści w przestrzeni publicznej.

Masz pomysł na konkretne paragrafy?

Po pierwsze Konstytucja:

Art 32:

1. Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne.

2. Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny.

Wypowiedź Czarnka o osobach LGBT "Skończmy słuchać tych idiotyzmów o jakichś prawach człowieka, czy jakiejś równości. Ci ludzie nie są równi ludziom normalnym"

Art 33:

1. Kobieta i mężczyzna w Rzeczypospolitej Polskiej mają równe prawa w życiu rodzinnym, politycznym, społecznym i gospodarczym.

2. Kobieta i mężczyzna mają w szczególności równe prawo do kształcenia, zatrudnienia i awansów, do jednakowego wynagradzania za pracę jednakowej wartości, do zabezpieczenia społecznego oraz do zajmowania stanowisk, pełnienia funkcji oraz uzyskiwania godności publicznych i odznaczeń.

Wypowiedź Czarnka o roli kobiety "Idź i pracuj, jeździj na traktorze, na kombajnie, ucz się, rób karierę. Kariera w pierwszej kolejności, a później może dziecko. Prowadzi to do tragicznych konsekwencji. Pierwsze dziecko rodzi się nie w wieku 20-25 lat, tylko w wieku 30 lat. Jak się pierwsze dziecko rodzi w wieku 30 lat, to ile tych dzieci można urodzić? To są konsekwencje tłumaczenia kobiecie, że nie musi robić tego, do czego została przez pana Boga powołana."

Jest też ustawa z 3 grudnia 2010 o wdrożeniu niektórych przepisów UE w zakresie równego traktowania:

"Art. 9. Zakazuje się zachęcania do nierównego traktowania lub nakazywania nierównego traktowania określonego w art. 6, art. 7 i art. 8 ust. 1"

Art. 8 ust 1: "Zakazuje się nierównego traktowania osób fizycznych ze względu na płeć, rasę, pochodzenie etniczne, narodowość, religię, wyznanie, światopogląd, niepełnosprawność, wiek lub orientację seksualną [...]"

Nie jestem prawniczką, nie wiem czy to wystarczy, ale wydaje mi się, że to solidna podstawa.

Zajmuje się tym Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.

Straszne , że w XXI wieku ludzie wierzą w to, co w średniowieczu, zresztą Krk za bardzo się nie zmienił od tego czasu, niby papież Franciszek wypowiada się w inny sposób ale na wypowiedziach często się kończy, tylko niektóre rzeczy mu się udały np. komunia dla rozwiedzionych i możliwość spowiedzi zwykłej dla osób dokonujących aborcję, bądź eutanazję.

Wcześniej nawet te niektóre rzeczy nie mogły mieć miejsca, bądźmy cierpliwi. I miejmy nadzieję, że za tymi rozstrzygnięciami pójdą kolejne. Że papieżowi nikt nie przeszkodzi, że uda mu się zrealizować przynajmniej sporą część jego zamierzeń.

Niestety te protesty uczniów niewiele dały, było ich zdecydowanie za mało, wątpię czy większość młodzieży wie, kim jest p.Czarnek, pewnie jakby sondę zrobiono to większość odpowiedzi wyglądałaby jak w Matura to Bzdura. Protest rodziców i nauczycieli, jak najbardziej, uczniowie mogliby się przyłączyć, jak przy strajku nauczycieli do Strajku Uczniów.

Oczywiście, i nie tylko rodziców. Przecież chyba każdy z nas był uczniem, każda z nas była uczennicą. Powinniśmy zatem mniej więcej wiedzieć, czego chcemy od naszego systemu edukacji i działać razem z tymi, którzy uczą się teraz, i w obronie tych, którzy kiedyś uczyć się będą. Co do wiedzy o ministrze, to jestem spokojna, że przynajmniej większość uczniów będących osobami LGBT wie, o kim mowa, i nie zapomni mu skandalicznej wypowiedzi.

W tym wypadku w akcję należy zaangażować też KPH czy Miłość Nie Wyklucza.

Wyobraźmy sobie sytuację, że żyjemy w kraju w którym dzieci kochają chodzić do szkoły ze względu na system edukacji, który pozwala odkrywać i podbijać to co najlepsze w każdym z nas...

Promocję dostaje się za zaangażowanie. W szkołach istnieją sądy koleżeńskie.

NLP (programowanie neurolingwistyczne) zastąpiło religię. Cyfrowe prototypowanie (Digital prototyping) jest nauczane od najmłodszych lat na zajęciach praktyczno-technicznych, celem rozwoju wyobraźni przestrzennej i logiki oraz płynnego wprowadzenia w świat cyfrowy. Język angielski oraz języki programowania są normą wtedy, gdy mózg dziecka jest najbardziej chłonny.

Albo edukacja Sokratejską, wtedy uczniowie nauczyli by się samodzielnego myślenia.

Wniosek o referendum i jedno z pytan o dymisje (forma do konsultacji z prawnikami, bo nie wiem, czy da sie bezposrednio zadac konkretnie dymisji, czy to musiałoby byc jakos "na okolo") i zbieramy kilkaset k podpisow

To tak jak w przypadku Ziobry połowiczne rozwiązanie. Rozwiązanie Parlamentu i nowe wybory to jedyne skuteczny sposób.

Dymisja Czarnka niewiele zmieni bo ważny jest nie minister lecz to co napisał jako rozporządzenia zarządzenia instrukcje itp. Więc jeśli dymisja to i anaulowanie aktów prawnych, które podpisał. Być może jak już wszystko przepchnie to sam go PiS odsunie ale prawo będzie działać. Samo usunięcie ministra to tylko kosmetyka.

Co do działań to może zacząć od skargi do instytucji europejskich na Czarnka o propagowanie mowy nienawiści i homofobii?

Zdecydowanie dobry pomysł + zaangażować w akcję zagranicznych artystów.

Dopóki rządzi PiS Czarnek jest nie do ruszenia. Powołanie go na ministra edukacji narodowej wpisuje się w działanie chorej psychiki Kaczyńskiego polegającej na chęci poniżania wszystkich, od członków własnej partii, po opozycję i zwykłych obywateli. Poza doraźnymi akcjami pokazującymi obywatelskie niezadowolenie, dopóki rządzi Kaczyński nic się nie zrobi. Za to trzeba się zabrać za myślenie długofalowe. Dlatego uważam, że warto odwołać się do własnej tradycji i stworzyć już teraz Komisję Edukacji Narodowej na miarę XXI wieku. Powinna być ona zamknięta dla polityków, za to zrzeszająca praktyków, czyli ludzi, którzy zajmują się edukacją na co dzień. Powinni to być nauczyciele, którzy mogą się wykazać sukcesami w pracy w szkole. Przedstawiciele uczelni wyższych, ale także sami uczniowie i ich rodzice. Tylko wtedy będzie możliwe stworzenie projektu reformy systemu edukacji, która sprawi, że polska szkoła będzie blisko realnego życia i wykształci aktywnych obywateli, którzy będą umieli się poruszać w współczesnym świecie.

Nie do konca sie zgodze,

Szumowski w koncu "pękł". Odpowiednio silne naciski, przez zjednoczona opozycje i dodanie do tego zniechęcenie do Czarnka kilku czlonkow koalicji rzadowej (moze od Gowina?) moze doprowadzic do osiągnięcia celu jakim jest dymisja

Już pierwsze jaskółki się pojawiają, jak list 170 naukowców.

Moim zdaniem należy mu wytaczać procesy cywilne, a oprócz tego zgłaszać do prokuratury wszystko, co się kwalifikuje i może też to, co się nie kwalifikuje.

Trzeba by zabezpieczyć fundusze przez fundcrowding.

Jeśli chodzi o prawników, to znajdzie się kilku chętnych na pracę pro bono w szczytnym celu zadręczenia pana ministra.

to niestety nic nie da bo ma on immunitet...

Dzięki! Nie wiedziałem, że immunitet obejmuje też sprawy cywilne.

Wojtek K.

A to ja przepraszam, nie doczytalem, ze chodzi Tobie o cywilne sprawy- bo w sumie nie jestem calkiem pewien jak sie ma do nich kwestia imunitetu.. natomiast niestety w wyniku pozwu cywilnego nie uzyskamy zadnej dymisji.

Nie wiem czemu oddaliśmy pole do ustaw obywatelskich prawicy? Non stop tylko albo ustawy o obronie życia, zakazie edukacji seksualnej itp. Może by złożyć projekt obywatelski albo petycję?

System zdalnej edukacji polskiej jest protezą nauki. Rząd nie ma pomysłu, minister nie przedstawił dotychczas merytorycznych, naukowych propozycji konkurujących z nauką światową na poszczególnych szczeblach edukacji. Fakt ten jest wystarczający.

rzad nie to, ze nie ma pomyslu, bo jest mnostwo pomyslow w innych krajach, a i kreatywni ludzie w Polsce niejedno obiecujace rozwiązanie byliby w stanie zaproponowac. Rzadu po prostu to nie obchodzi!

To nie jest Polski rząd!

Polecam sobie przypomniec dzięki czemu doszli do władzy i pomyslec kto za tymi tasmami stal..

Myślę, że to wina poprzednich rządów, a PIS tylko to wszystko zniszczył. Wszystko leży w modelu edukacji, u nas ciągle mamy model pruski, gdy inne kraje już od niego powoli odchodzą lub odeszły, gdyż nie jest skuteczny w obecnych czasach. Pierwsze, co powinien zrobić nowy minister/stra to zmienić model nauczania i opierać o nowe badania naukowe ( w tym naukę eksperymentalną). Na dzień dzisiejszy zostaje posłanie dzieci do szkół alternatywnych np. waldorfskich.

Aktualny minister edukacji narodowej i nauki nie jest do niczego potrzebny. Wręcz przeciwnie - zamiast konstruktywnie wypełniać swoje obowiązki wywołuje jedynie konflikty, dezorganizuje proces nauczania i zastrasza osoby i podmioty dydaktyczne, które ośmielają się mieć zdanie odmienne wobec zdania tego człowieka. Nie kreuje żadnych konstruktywnych działań w kierunku poprawy lub rozwoju nauczania. Poprzednich dwóch ministrów z tej frakcji politycznej spełniało identyczne, destrukcyjne zadania. Samo żądanie odwołania tego ministra jest celowe - wskazałoby ono na brak zaufania społecznego - a takim zaufaniem powinien cieszyć się taki minister. Dodatkowo należałoby przygotować oczekiwania wobec kolejnego ministra. Oczekiwania te powinny m. in. obejmować przedstawienie przez kandydatów na ministra planu działania w tym obszarze, zagwarantowania bezstronności światopoglądowej oraz wykazania się kompetencjami i doświadczeniem w pracy edukacyjnej. Oczekiwania mogłyby przygotować "pro publico bono" osoby z jednostek dydaktycznych (szkoły, uczelnie) w ramach tego forum. Osoby takie należałoby zaprosić do współpracy. Wybór kolejnego ministra powinien podlegać ocenie i akceptacji organizacji społecznych (niekoniecznie związanych z edukacją).

Jeśli uda się zdymisjonować obecnego ministra, nie mamy pewności,że nie pojawi się kolejny Piątkowski lub Zalewska. Pomysł na stworzenie rady edukacyjnej, żeby decyzje dotyczące szkół były podejmowane kolegialnie, jest bardzo fajny.

Jednak jeszcze jest bardzo ważna kwestia, a mianowicie kuratorów oświaty w miastach wojewódzkich. To oni są upolitycznieni i mają faktyczną władzę nad dyrektorami szkół. To oni manipulują wiedzą i atmosferą w szkołach. Wymagana jest zmiana w prawie oświatowym. 1. Kuratorzy nie mogą być z nadania politycznego

1. Należy zmniejszyć im kompetencje w konkursach na dyrektorów szkół

2. Nie powinni mieć wpływu na nic więcej niż tylko sprawdzanie realizacji podstawy programowej i przestrzegania statusu w szkołach.

   Nie mogą narzucać formy obchodzenia danych świąt czy upamiętniania wydarzeń historycznych.

Jeszcze z tych trzech, choć wszyscy siebie warci, to Zalewska coś tam chciała zmienić. W wywiadzie z Anją Rubik w Wysokich Obcasach Extra , modelka powiedziała, że miała spotkać się z Zalewską w sprawie rozmów o edukacji seksualnej lecz nie dogadały się, bo ministra chciała spotkania bez udziału mediów. Wątpię czy następny minister czy ministra edukacji będą mieli bardziej liberalny światopogląd.

https://allegro.pl/oferta/wysokie-obcasy-extra-09-2018-nr-76-9992072396

Myślę, że powinnyście zająć sie zwalczaniem seksizmu we własnych szeregach. Zmiany swiata najlepiej rozpoczynać od siebie!

Zdymisjonować i nie powoływać nowego. Ministerstwo Edukacji powinno pracować jako grupa specjalistów. Każdą zmianę jaką chcieliby wprowadzić musieliby poddać pod konsultacje społeczne. Podjęte decyzje z uzasadnieniem publikowaliby w Dzienniku Ustaw. Po pół roku od publikacji, ustalenia wchodziłyby w życie. ( te pół roku byłoby na ewentualne protesty i ponowne rozpatrzenie sprawy)

Trochę poza tematem, ale nie ma tematu, który moim zdaniem powinien gdzieś zaistnieć.

Marzy mi się taka reforma edukacji, która wymusi nabór do zawodu nauczyciela najlepszych z najlepszych, z własnymi pomysłami, którym się chce - koniec z Judymowaniem w zawodach pożytku publicznego, szczególnie w zawodzie nauczyciela. na czym powinno nam wszystkim zależeć.Moje postulaty:

1 Pensja nauczyciela powinna się zaczynać od dwóch, a nawet trzech średnich krajowych. Jak w Japonii. Od MISTRZA wszystko się zaczyna!. Pozwoliłoby to na SILNIE konkurencyjny (wchodzą najlepsi) , a nie negatywny nabór do zawodu nauczyciela.

2.Moim zdaniem zawód nauczycielski to powinien być najlepiej opłacany i najbardziej prestiżowy zawód (wyże cenionyj niż dobry lekarz - oni też mają swoich nauczycieli). Każdy z nas podlega edukacji.

3.Najwyższe wymagania kompetencyjne, społeczne za wysokie wynagrodzenie.

Nie ma chyba ważniejszego społecznie zawodu. Od edukacji zaczyna się wszystko. Edukacja trwa - powinna trwać całe życie. Wszyscy wiemy jak wiele zależy od dobrego nauczyciela.

Potem pozostałe zawody zaufania publicznego.

Państwo w którym policjant, przepraszam teraz milicjant zarabia więcej od nauczyciela, to państwo policyjne, opresyjne, autorytarne, totalitarne.

(nie jestem nauczycielem).

PS

Górnicy, rolnicy wyszli na ulicę i załatwili tylko swoje interesy - wystarczy podpalić hałdę opon albo wysypać parę ton ziemniaków przed sejmem. Wyobraźcie sobie, że ktoś/sytuacja/instytucja/pracodawca/pandemia każe Wam pracować w domu i nie zapewnia narzędzi pracy!

Np od jutra masz naprawiać samochody w domu (mieszkasz w M1/M2) - do odwołania i już. Pracodawcy nie obchodzi skąd weźmiesz swój warsztat, kanał, specjalistyczne narzędzia. Od jutra zaczynasz i już (pensja 2400pln na rękę po 30 latach pracy).

Wyobraźcie sobie teraz, że w sytuacji pandemicznej/epidemicznej pielęgniarki, lekarki rzuciły robotę, zastrajkowały, podpaliły przed sejmem prześcieradła albo coś? Może wzorem "najważniejszych" grup zawodowych tak trzeba?

Proponuję zacząć od namówienia grupy posłów do złożenia wniosku o wotum nieufności wobec Czarnka. Co prawda Sejm ten wniosek zapewne i tak odrzuci, ale będzie okazja do dyskusji na ten temat. Jakimś sposobem na wymuszenie tej dymisji mógłby być ogólnopolski strajk uczniowski i studencki. Ale ten pomysł ma dwie słabe strony: słaby efekt ze względu na nauczanie zdalne (puste szkoły i uczelnie byłyby bardziej wymowne niż absencja na zajęciach zdalnych) i trudny do określenia potencjał mobilizacji.

Ale z tego co wiem, Młodzi Nowocześni już taki strajk robili ale zainteresowanie prawie zerowe:

https://poznan.tvp.pl/50190774/czarny-tydzien-w-poznanskich-szkolach-mlodzi-nowczesni-protestuja-przeciwko-nominacji-przemyslawa-czarnaka

https://wiadomosci.wp.pl/przemyslaw-czarnek-w-rzadzie-mlodzi-nowoczesni-protestuja-i-organizuja-czarny-tydzien-6561776796871200a

https://www.rp.pl/Edukacja/310059919-Mlodziez-przeciwko-nowemu-szefowi-MEN.html

Według mnie liczyłabym tu bardziej na reakcję ZNP, według mnie bardziej adekwatny byłby strajk nauczycieli i pracowników akademickich, gdyż to uderza w nich bardziej niż w uczniów. Strajk Uczniów i Studentów, może i dobra propozycja ale boję się, że tak, jak Strajk Kobiet, może stać się wodą na młyn dla prawicowej części Polski i PIS z trzecią kadencją :(

A może by tak pójść drogą OSK i poinformować o poczynaniach ministra edukacji osoby znane, tak jak w przypadku Strajku Kobiet, ja bym jeszcze dodała aktorów/aktorki nagrodzone w plebiscycie Shooting Stars lub znane postaci z Bałkanów (akurat ten temat mnie fascynuje).

W obecnej sytuacji widzę tylko kilka wyjść, przenieść dziecko do szkół społecznych, prywatnych, alternatywnych (np, waldorfskich) , niestety ze względu na możliwości techniczne i finansowe może to być dla wielu rodziców nieosiągalne, wiem, że w moim regionie jest prywatna szkoła, gdzie są tylko lekcje etyki.

Szkoły prywatne jest to wymysł neoliberałów, którzy by chcieli aby wartościowa wiedza była tylko dla 1% najbogatszych rodziców. Nie może być tak, że 99% społeczeństwa nie może sobie pozwolić na dobrą edukację. Szkoły prywatne zwiększają poziom nierówności w społeczeństwie, przez nie już od najmłodszych lat dzieci biedniejszych rodziców są na przegranej pozycji na rynku pracy.

Dlatego powinno się zakazać wszelkiego rodzaju prywatnego nauczania, w tym również korepetycji. Nie możemy pozwolić na to aby 1% społeczeństwa miał zapewnioną dobrą edukację. Wszyscy powinni mieć może i mizerny, ale równy start.

Niestety w dzisiejszych czasach to jedyna deska ratunku, zresztą można starać się o stypendium z fundacji, a tych niekatolickich jest niestety niezbyt wiele. :(

Jak najwięcej protestować i grzać temat, po prostu.

Pomysł dobry ale przydałoby się większe nagłośnienie sprawy i poinformowanie innych krajów, by też ich obywatele mogli protestować.

Jeżeli chcemy mieć wpływ na rzeczywistość polityczną w tym kraju potrzebni są przedstawiciele w parlamencie, którzy reprezentowaliby myśl, kierunek, postulaty „strajku kobiet”. Inaczej musiałby zaistnieć długotrwały sprzeciw większości społeczeństwa. Czy to możliwe?

Myślę, że tacy posłowie czy senatorowie się znajdą np. Joanna Senyszyn.

Ciężko nam, działającym poza rządem i ministerstwami, znaleźć rozwiązanie problemu "dymisja ministra". Przede wszystkim musimy nagłaśniać sprawę, wyrażać sprzeciw. Ostatnio pokazała się wspomniana już petycja w języku angielskim, by bojkotować ministra w świecie nauki - opublikowałam ją na swoim profilu i odznaczyłam znajomych z Polski ze znajomościami oraz z innych krajów. Zgadzam się też z podejściem, że przydaliby się przedstawiciele wśród osób publicznych; bez tego chyba ani rusz...

Dymisja jakiegokolwiek ministra edukacji nie jest żadnym rozwiązaniem. Oświata od samego początku, przez ministra-politka,stawała się upolityczniona. Każdy minister wkładał swoje "pomysły" do prawa oświatowego. Edukacja nie może zależeć od filozofii rządu. Ustawa regulujaca oświatę powinna mieć tylko nakreślone podstawowe ramy funkcjonowania oświaty zgodnie z Konstytucją. Określone podstawowe zadania edukacji uzgodnione ze społeczeństwem a następnie wprowadzony zakaz "poprawiania" czegokolwiek przez kilka lat. Jednocześnie badanie jak to wszystko funkcjonuje i dopiero, ewentualne zmiany znów w uzgodnieniu ze społeczeństwem.

Może to moje wypalenie ale sądzę że okupacja MENu nic nie da

Były strajki uczniów ale zasięg był znikomy.

Jak wiemy, petycje i protesty w tej sprawie nic nie dały. I ja myślę, że każde kolejne tego typu działanie przyniesie taki sam efekt, zwłaszcza jeśli demonstracje nie będą masowe. Zresztą moim zdaniem problem tkwi nie w osobie tego czy innego ministra, bo czyż na jego miejsce przyszedłby ktoś lepszy? Nie sądzę, bo w tym rządzie są chyba sami niekompetentni albo/i nietolerancyjni.

Ale skoro już mówimy o odwołaniu go, to jedyną nadzieję widziałabym w wybuchu jakiejś afery z udziałem tego ministra, którą dałoby się nagłośnić i wtedy może nawet nie trzeba byłoby nacisku - sami by go wymienili, ze strachu.

A jeśli wpadniemy z deszczu pod rynnę? A następny minister będzie jeszcze gorszy, np. całkowicie związany z Ordo Iuris albo Radiem Maryja i zakaże uczenia tego i tamtego, a wiele lektur i postaci historycznych wywali z kanonu nauczania?

Trudno w obecnej sytuacji mówić o "procesie naprawczym". Nie ma już czego naprawiać. Jeżeli chcemy mieć myślących samodzielnie obywateli, to konieczna jest zmiana. Zaczynając od ustaw, ( niektóre z nich mają już oznaczenia mmn itp), rozporządzeń, które już dawno nie wiadomo o co chodzi, po podstawę programową. Polska szkoła uczy na.... pamięć... Nie uczy jak się uczyć, jak krytycznie podchodzić do informacji, jak wykorzystać nowoczesne technologie do nauki, nie stwarza warunków do kreatywnego myślenia i działania. Wiem, że brzmi to jak slogan ale bez dobrej oświaty nie będzie przyszłości w tym kraju.

Zlikwidować obowiązek edukacyjny i sprywatyzować szkoły.

Jak sobie to Pani wyobraża?

Niestety to niemożliwe, jeżeli szkoły by były wolne to minister edukacji by nie miał wpływu na szkolnictwo. Wtedy nie mielibyśmy z kim i o co walczyć, stalibyśmy się bezużyteczni i nie moglibyśmy na tym zgarniać kapitału politycznego.

Proszę o trochę rozsądku w swoich propozycjach pani Marto. Przez takie nieodpowiedzialne wypowiedzi wielu kuratorów i rodzin polityków mogłoby stracić swoją pracę.

Obawiam się, że wtedy stałoby się to, co niektórym się marzy po nocach: zamienić edukację z inwestycji w biznes. Uczniowie jako klienci/produkty, nauczyciele jako odklejeni od rzeczywistości kołcze. Nieważne efekty, ważna kasa.

Prawda jest jednak taka, że żadna władza nie odpuści szkół. Żadna.

Proszę również wziąć pod uwagę konsekwencje zniesienia obowiązku nauki. Myślimy teraz o dzieciach helikopterowo, żeby się bombelki obowiązkiem nie zmęczyły. Powstaje jednak pytanie, jacy ludzie z takiego helikopterowego chowania wyrosną?

Co do listy otwartego do zagranicznych polityków i artystów, myślałam też o Yotuberach ale tu pojawiają się schody, bo za darmo by nie chcieli robić takich filmików, a na tych najpopularniejszych może nas nie stać. Zresztą, każdy może indywidualnie powiadomić artystę/tkę.

Ja bym na niego nie liczyła, jest zbyt prawicowy, Cypis- teksty zbyt seksistowskie, mizoginiczne itp. Ja myślę, o artystach wyższych lotów np. Michał Szpak albo The Dumplings lub ktoś zza granicy, ponadto mogę napisać tekst.

Stonoga, nie moja bajka, wiem, że w któryś wyborach poparł Korwina. Z Youtuberów myślałam o Politykotkach choć język tego kanału i forma do mnie nie przemawia ale według mnie to człowiek-chorągiewka, zachęcał do głosowania na Trzaskowskiego, a teraz robi z siebie lewicowca i wysptępuje z p.Spurek.

Sław, mam prośbę, czy mógłbyś wklejać linki zamiast wrzucać fragmentów? Wtedy więcej osób przeczyta artykuł w całości?

Nie sądzę, to tylko wypowiedź pojedynczej osoby, co innego, gdyby powiedział to minister edukacji. Z tego co wiem młodzież głosowała głównie na Holownię i Bosaka.

Ok

Niestety minister Czarnek tylko przelał czarę goryczy, w polskiej szkole już źle było od lat 90-tych, wprowadzenie religii do szkół, krzyże wiszące nawet w salach gimnastycznych. Ponadto zastąpienie przedmiotu Wiedza O Życiu Seksualnym Człowieka zmienili na WDŻ (kolejny kompromis, który nie działa), zmienianie podręczników zamiennie od władzy, wieczne kłótnie o lekcje historii, zamiast zwiększania liczby godzin j. obcych, przestarzałe programy, nauka w stylu pruskim, nie mówiąc już o Karcie Nauczyciela i zamykaniu szkół (w przeciwieństwie do Polski, Finlandia dofinansowuje małe szkoły).

Niestety w polskiej szkole jeżeli coś nie udaje się w państwie wrzuca się do programu. Naszych dzieci nie uczy się krytycznie myśleć, argumentować, sensownie wykorzystywać technologii. Nie uczy się brania odpowiedzialności i współpracy. W szkole najważniejsze są oceny i egzaminy. Nie ważne co wiesz jak pracujesz ale co dostałeś. Polska szkoła wymaga całkowitej przebudowy łącznie ze sposobem kształcenia nauczycieli.

Dobrym rozwiązaniem jest edukacja sokratejska, warto przeczytać książkę Igora Witkowskiego "Dlaczego ludzie nie chcą zmian?" Traktuje ona o edukacji.

Będę szukała. Dziękuję.

Owocnej lektury życzę 🤞

Byłam w tych czasach maturzystką i pamiętam te protesty. Nie można mylić obecnych czasów z tamtymi, wtedy wielu młodych było typowo zbuntowanych i mieliśmy jakieś ideały, a dziś, jakie młodzi mają ideały? Co powie Youtuber ale zapostuje celebryta. Wolą za przeproszeniem "grać w grę" i "pierdzieć w Facebooka" . Wielu obecnych na protestach niestety poszła,bo wszystko zamknięte, dużo też było wolnościowców. Nie neguję, że większość szła z postulatami aborcji na życzenie.

Źle mnie zrozumiałeś, ja porównałam moje pokolenie do obecnego, które strasznie się różni, dla nich liczy się Tik Tok, Facebook, Snapchat i aplikacje randkowe. W moim pokoleniu Internet dopiero raczkował, zresztą social mediów jeszcze nie było, później pamiętam Naszą Klasę. Uważam, że Czarnek jest tyle wart, co poprzedni ministrowie (włączając tych z PO), nie robili nic, by pchnąć oświatę do przodu, nikt nie wprowadził edukacji seksualnej, nie zmienił planów nauczania itp.

Pamiętam, że któraś ministra edukacji z PO ale nie pamiętam nazwiska, chciała wprowadzić religię jako przedmiot maturalny, tak w ramach ciekawostki.

Akcje protestacyjne na jego uczelni przy udziale jego byłych doktorantów i studentów

Kiedy było? BTW szkoda, że byłych, obecni studenci to by chyba wyszli jak by im Fejsa albo Insta odcięli. 😠

To jest pomysł, nie wiem czy takie protesty już były. Dlaczego byli jego studenci i doktoranci? Żeby nie narażać obecnie studiujących i pracujących na KUL. Jak oczywiście chcą obecni protestować to proszę bardzo mogą się przyłączyć. Nic tak nie boli moim zdaniem jak zobaczenie kogoś znajomego, który delikatnie mówiąc Cię nie popiera.

Zależy, wiadomo KUL to katolicka uczelnia i zdania mogą być podzielone.

Mnie się wydaje, że gdyby Bracia Sekielscy zrobili o nim dokument, to nacisk byłby silniejszy.

Na początek należy się zastanowić, jak pozbyć się PIS'u przed końcem kadencji. Może nikt nie zauważył, ale obecna władza lekce sobie waży opinię społeczną inną niź opinia władzy. Czyli w wolnym tłumaczeniu, nie ważne co mówicie, my i tak jesteśmy u władzy i zrobimy wszystko co będziemy chcieli. Wasze strajki się nie liczą, wasze opinie się nie liczą, wasze uczucia się nie liczą. Poprostu nie liczymy się dla PIS'u. Cokolwiek nie napiszemy, cokolwiek nie wymyślimy, nic się nie stanie. Albo będziemy czekać do następnych wyborów (moga byc zmanipulowane) albo tak zablokujemy Państwo, że tylko PIS najbardziej ucierpi i wtedy jest szansa na oderwanie ich od "koryta" czyli władzy. W świetle powyższego, zadam pytanie: Czy jest sens kreować tylko plany na usunięcie ludzi PIS'u? Czy nie należało by przygotować planu na taką obstrukcję która odsunie PIS przed wyborami od władzy? A dodatkowo mieć przygotowany plan działania na czas po obaleniu PIS'u lub po wygranych wyborach.? Wiem to nie jest konstruktywne i w odpowiednim miejscu, ale mam nadzieję że te posty są czytane przez osoby związane z OSK. Mam nadzieję że OSK ma szeroką perspektyę na to co dzieje się w Polsce i w Europie. Problemy z PIS'em w polsce skupiają jak w soczewce ogólne problemy w Europie.

Strajk generalny oświaty i nauki, dobrze przygotowany, firmowany przez jak największą grupę autorytetów z dziedziny edukacji i z uczelni wyższych.

Myślę, że wykwalifikowany sztab ekspercki z panem Piotrem Szumlewiczem na czele powinien nas godnie reprezentować jeżeli mówimy o autorytetach